home aktualności o nas o dziedzictwie projekty partnerzy nieruchomości
     

   
  II Liceum Ogólnokształcące im. Marii Konopnickiej w Zamościu  
   start        program        szkolenia        galeria        media o nas        poprzednie edycje programu        kontakt    
     
2007-01-20 Najlepszy reportaż o tematyce Holokaustu.

Każdy pedagog wie,że organizowany wyjazd z młodzieżą, powinien być zarazem wypoczynkiem jak i nieszablonową formą przekazywania wiedzy. W jaki sposób można połączyć tą pierwszą cechę z tak trudnym tematem jakim jest tematyka Holokaustu? Okazuje się ,że jest to możliwe. Uczniowie klasy II czwartego gimnazjum w Czerwionce-Leszczynach, zostali zaproszeni do reaizacji projektu, w ramach którego mieli zaplanować i odbyć wyprawę rowerową, tą samą trasą jaką przebyli 62 lata wcześniej więźniowie z Auschwitz ( 24 km), odwiedzić miejsca pamięci i zebrać materiał zdjęciowy, na podstawie którego mieli napisać reportaż. W czasie wyprawy, uczniowie pracowali na mapach i tekstach źródłowych ( relacje ocalałych więźniów). Pragniemy zaprezentować Państwu jeden z wyróżnionych reportaży.

22 września 2006 roku. Słońce wstało o 5.41. Niebo bezchmurne, delikatny wietrzyk? Zapowiadał się wspaniały dzień na ? klasową wyprawę rowerową! Na zbiórkę o godzinie 8.30 pod Gimnazjum nr 4 stawiła się ( prawie) cała klasa IIB. Naszą fascynującą przygodę z historią rozpoczęła niezastąpiona nauczycielka historii pani Małgorzata Mazur-Zając. Towarzyszyły jej również nasza polonistka pani Małgorzata Pyszny oraz anglistka pani Alina Woźniak. Aby bezbłędnie dotrzeć do celu zostaliśmy zaopatrzeni w mapy naszej gminy. Pani z historii postanowiła urozmaicić nam wyprawę, wyciągając z tajemniczych kopert wypowiedzi ocalałych Żydów, których to wspomnieniami mieliśmy podążać.

Shalom Lindenbaum- 19 lat -18 stycznia 1945 :
Szliśmy całą noc i dopiero nad ranem był odpoczynek w jakiejś cegielni, po lewej stronie szosy. Tam zostawiliśmy martwych i zamarzniętych w czasie postoju. Ruszyliśmy dalej w kierunku Gliwic. Padających ze zmęczenia konwojenci rozstrzeliwali. Ja sam chciałem w pewnym momencie położyć kres mojej męce, bo byłem tak wycieńczony, że po postoju wszystko stało mi się obojętne. Usiadłem przy drodze. Uratował mnie ojciec, błagając bym wstał i szedł, gdyż Gliwice są blisko. Wtedy to nie przekonało mnie. Pociągnął mnie siłą za sobą i zapytał, czy jeszcze chcę zobaczyć mamę. Tak więc siłą i perswazją oraz pragnieniem zobaczenia mamy, ojciec postawił mnie w ostatniej chwili na nogi. Wieczorem dotarliśmy do Gliwic. 21 stycznia popędzono więźniów w stronę dworca towarowego w Gliwicach , gdzie czekały już podstawione już wagony-węglarki. Do wagonów załadowano po 100-150 ludzi. Po zamknięciu drzwi wrzucano ich jeszcze górą. Ponieważ z wagonu nie można było wyjść, więźniowie potrzeby fizjologiczne załatwiali do własnych rąk, a ekskrementy wyrzucali za burty wagonów. Przez Makoszowę, Gierałtowice, Knurów, Szczygłowice pociąg dojechał do miejscowości Rzędówka, 8 km przed Rybnikiem.

Wyjechaliśmy spod szkoły mając świadomość, iż nie jedziemy sami, bo towarzyszą nam więźniowie KL Auschwitz. Podążając ulicą Kombatantów, a później Wolności, przejechaliśmy obok Tamy i wielkiego drzewa, z budzącymi grozę szerszeniami. Dalej ruszyliśmy Nowym Dworem, przejeżdżając obok przedwojennych ruin domów. Pokonując ten ?upiorny? odcinek trasy, kilka dziewczyn dostało zadyszki, a przecież był to dopiero początek naszej przygody. Dalej jadąc ulica Pojdy, dojechaliśmy do miejsca, w którym została odczytana druga tajemnicza koperta. Dla dociekliwych, były to - Leszczyny Rzędówka. Aby zrozumieć powagę tego miejsca, należy zaznajomić się z historią. W czasie II wojny światowej, podczas ewakuacji obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, w styczniu 1945 r. w pobliżu stacji Rzędówka zamordowano 288 więźniów tego obozu. Pochowano ich w zbiorowej mogile przy torach kolejowych. W maju 1958 r. szczątki pomordowanych ekshumowano i przeniesiono na cmentarz centralny w Gliwicach. W 1966 r. w Leszczynach, niedaleko stacji kolejowej, odsłonięto pomnik upamiętniający pomordowanych.

Relacja II-Alfred Kałuża, 14 lat, mieszkaniec Rzędówki:
W nocy usłyszałem jęki oraz strzały dochodzące od strony dworca kolejowego. Rano wraz z innymi ludźmi poszedłem zobaczyć, co było tego powodem. Przy rampie, gdzie ładowano drewno z okolicznych lasów, ujrzałem stojący pociąg. Z lokomotywą i odkrytymi węglarkami. W nich stali więźniowie w pasiakach. Eskorta pociągu składająca się z konwojentów, ubranych w mundury chodziła wokół składu, jakby na coś czekała. Komendant z miejscowego posterunku policji rozmawiał z konwojentami, kłócili się. Z wagonów wielu więźniów próbowało uciec do pobliskiego lasu.

Pięć minut, które poświęciliśmy kontemplacji przy pomniku upamiętniającym ofiary tamtych wydarzeń, były dla nas chwilą refleksji i zadumy. Jednak, żeby czytelnicy tego reportażu nie odnieśli wrażenia, iż w grupie panowało przygnębienie, pozwolimy sobie napisać o pogodniejszych punktach tego postoju. Nasz kolega Damian M., oddał hołd ofiarom, zapalając znicz pod pomnikiem. Chwila ta została uwieczniona na zdjęciu. Pani z historii zapoznała nas z piękną żydowska tradycją, według której na grobach zmarłych, zamiast kładzenia zniczy i kwiatów, układa się rząd kamyczków. Tak też zrobiliśmy. Historię tę upamiętnia również krzyż znajdujący się w sąsiedztwie Pomnika. Pora ruszać dalej? Ulicą Arki Bożka przejechaliśmy do Kamienia. Siedząc na murowanym płocie ( pozwolenie nauczycieli ) z zainteresowaniem wysłuchaliśmy treści kolejnej koperty. Znów chwila zadumy i smutku. Wszystko schodzi na drugi plan, gdy pomyśli się o tamtych czasach. Następnym etapem naszej wyprawy był cmentarz w Książnicach, gdzie znajduje się grób poświęcony ofiarom Marszu Śmierci. Na cmentarz wiodła piękna droga przez las Stanęliśmy wszyscy przy grobie, na którym zostały umieszczone numery obozowe (45) więźniów KL Auschwitz. Pani z historii przeczytała kolejną wzruszającą relację. Pomnik ten jest wyrazem pamięci i szacunku mieszkańców Książenic dla ofiar Auschwitz. Kolejny etap naszej podróży. Przemierzając nieprzebyte gąszcze lasu (niestety nie pamiętamy nazwy), niby przypadkiem, natknęliśmy się na hurtownię lodów i mrożonek. Także w tym miejscu została odczytana zawartość koperty ostatniej. Miny uczestników i nerwowe chichoty zdradzały szczególne zainteresowanie przeczytaną historią. Słuchając jej zajadaliśmy się pysznymi lodami ufundowanymi przez panie nauczycielki. Tym miłym i słodkim akcentem zakończyliśmy etap naszej niezwykle interesującej wyprawy. Pora wracać do domu! W Czerwionce pożegnaliśmy się z naszymi opiekunami i każdy udał się w swoją stronę. Nasza wyprawa rowerowa uświadomiła nam, że wielkie tragedie XX wieku działy się tak blisko nas. Czujemy w sercu potrzebę pielęgnacji pamięci dla naszej historii. Pragniemy tę wiedzę przekazywać innym, dlatego napisałyśmy ten reportaż. Teraz już nigdy nie przejdziemy obojętnie obok żadnego pomnika.

Autorzy: Sandra Łaska i Vanessa Piekielnik
gora
---

poprzednie następne
Loading... >> Play || Pause


powrót do listy galerii
 
   
   
   


   
 
 


Polecamy
  MATERIAŁY EDUKACYJNE DLA UCZNIÓW   
  MATERIAŁY EDUKACYJNE DLA NAUCZYCIELI   
 

LOGO FUNDACJI - zachęcamy do umieszczania go w Państwa materiałach

 
  Ulotka programu "Przywróćmy Pamięć", edycja 2007-2008  
  POROZMAWIAJMY - EUROPEJSKIE DEBATY O WARTOŚCIACH  
  DZIAŁANIA PROWADZONE PRZEZ UCZESTNIKÓW W 2008 R.  
  DOBRE PRAKTYKI 2007/2008  
  Dobre Praktyki Programu "Przywróćmy Pamięć" 2015-2016  


   
  mapka  
   
zachodniopomorskie lubuskie pomorskie wielkopolskie kujawsko - pomorskie dolnośląskie warmińsko - mazurskie podlaskie mazowieckie łódzkie opolskie lubelskie śląskie świetokrzyskie małopolskie podkarpackie

   
  Podaj swój adres e-mail, aby otrzymywać informacje o programie "Przywróćmy Pamięć"  
   
   


copy