"Przywróćmy Pamięć" edycja 2007-2008
SZCZEKOCINY - Zespół Szkół
Kim jesteśmy
Zespół Szkół w Szczekocinach
Jesteśmy szkołą, w skład której wchodzi Liceum Ogólnokształcące, Technikum Ekonomiczne oraz Zasadnicza Szkoła Zawodowa.
W naszym liceum kształcimy młodzież w klasach o rozszerzonych przedmiotach nauczania z:
- matematyki i informatyki;
- języka polskiego, języka angielskiego, historii;
- biologii i chemii.
Młodzież uczęszczająca do Technikum kształci się w zawodzie technik ekonomista specjalność finanse.
Szkoła średnia w Szczekocinach ma długie i bogate tradycje. Powstała u progu narodzin II Rzeczypospolitej w 1918 roku. Przez jej mury przewinęło się ponad 6 tysięcy absolwentów. Z tą szkołą kojarzą się takie znane w świecie nauki, kultury, polityki nazwiska, jak:
· Tadeusz Pasierbiński, minister, profesor Uniwersytetu Warszawskiego.
· Władysław Strzemiński, artysta malarz, późniejszy profesor Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Łodzi.
· Wiesław Jażdżyński, nauczyciel Zakładów Naukowych w Szczekocinach, pisarz.
· Krystyna Skuszanka, znana reżyser, dyrektor wielu teatrów w Polsce.
· Roman Czernecki, pierwszy dyrektor Zakładów Naukowych w Szczekocinach, późniejszy profesor Politechniki Warszawskiej.
· Witold Lipski, wieloletni poseł, redaktor wielu pism.
· Franciszek Starowieyski, malarz, grafik, plastyk, wykładowca na ASP w Warszawie.
· Gustaw Rakowski, profesor Politechniki Warszawskiej i Świętokrzyskiej.
· Karol Koziński, językoznawca, korektor przekładów.
· Mieczysław Cieplewicz, historyk, autor wielu książek i publikacji.
· Ks. Marian Gosek, profesor Seminarium Duchownego w Kielcach.
· Prof. Leon Gradoń.
· Prof. Gustaw Treliński
Zachęcamy do zapoznania się z dziejami naszej szkoły. Ciekawą i pomocną literaturą może okazać się książka, która została wydana z okazji III Zjazdu Absolwentów Szkoły Średniej w Szczekocinach „Z pokolenia na pokolenie”.Sukcesy uczniów naszej szkoły:
· 1 miejsce w konkursie „Garaż biznesu” organizowanym przez Śląską Wyższą Szkołę Zarządzania w Katowicach.
· 3 miejsce w konkursie „Zostań swoim szefem” organizowanym przez WSZ w Częstochowie.
· Wyróżnienie w konkursie ogólnokrajowym „Moja ziemia obiecana – mój pomysł na sukces zawodowy” organizowanym przez NBP.
· 3 miejsce w konkursie „Biznes Junior 2005”.
Dlaczego realizujemy projekt
Postanowiliśmy zaangażować się w prace związane z projektem Przywróćmy Pamięć przede wszystkim dlatego, że pragniemy zachować pamięć o miejscach związanych z kulturą żydowską i ludziach, którzy jeszcze tak niedawno temu stanowili prawie 50% społeczności naszego miasteczka.
Od dłuższego już czasu nie dawało nam spokoju to, w jaki sposób traktowane są miejsca, które winny być obdarzone szacunkiem. Nie mogliśmy spokojnie patrzyć za szalety miejskie zbudowane na miejscu starego, żydowskiego cmentarza, na zabytkową synagogę, w której miał powstać sklep. Nie byliśmy w stanie zrozumieć jak można zapalać spokojne znicze w dniu 1 listopada na katolickich cmentarzach, zapominając, że o grobach setek ludzi po prostu zapomniano.
Ten program stał się dla nasz szansą na przywrócenie pamięci starszym mieszkańcom, którzy wychowali się w otoczeniu Żydów,a także na zbudowanie szacunku w stosunku do osób wyznania mojżeszowego, które tutaj się urodziły, miejsc i rzeczy, które po sobie pozostawiły wśród młodzieży.
Społeczność żydowska w naszej miejscowości
Szczekociny, kiedyś niemal w 50% zamieszkałe przez wyznawców judaizmu, nie są już dziś polsko-żydowskim miasteczkiem. Pozostały jedynie ślady, resztki, cienie... i pamięć.
Pierwsze wzmianki o gminie żydowskiej w Szczekocinach pochodzą z XVIII wieku. Żydzi najprawdopodobniej pojawili się na tych terenach, na przełomie XVI i XVII wieku. Wiemy, że w 1765 roku w Szczekocinach zamieszkiwało 520 osób pochodzenia żydowskiego, w miarę upływu lat ich liczba wzrastała. W 1857 roku było ich już 1327 co stanowiło 63% mieszkańców, w roku 1921 mieszkało 2532 żydów tj. 45,1% ogółu ludności Szczekocin. Z liczb tych wynika, że w momencie wybuchu II wojny światowej prawie połowę mieszkańców stanowiła ludność wyznania mojżeszowego.
Żydzi Szczekocińscy zajmowali się przede wszystkim handlem rzemiosłem i przemysłem lekkim, głównie odzieżowym, włókienniczym, skórzanym i spożywczym.
Rzemieślnicy żydowscy byli przede wszystkim krawcami i szewcami. Istniała także grupa ludności wyznania mojżeszowego mieszkająca w okolicy miasteczka i utrzymująca się z rolnictwa.
Ludność żydowska zamieszkiwała przede wszystkim centralną część Szczekocin, czyli tzw. rynek, co związane było z pracą w handlu. W Szczekocinach niewielu Polaków- katolików posiadało sklepy. W tej dziedzinie gospodarki przeważali Żydzi. To oni byli właścicielami sklepów zarówno spożywczych, jak i galanteryjnych czy piekarni.
W Szczekocinach zamieszkiwało niewielu Żydów naprawdę bogatych, większość z nich byli to drobni sklepikarze i rzemieślnicy. Wielu żyło w skrajnej nędzy, co można stwierdzić przeglądając budżet gminy Żydowskiej z roku 1933, gdzie na 2557 osób wyznania mojżeszowego, w tym kobiet nie płacących podatków, składkę płaciło tylko 375 osób.
Jednak zróżnicowanie ekonomiczne nie hamowało prężnego rozwoju społeczności żydowskiej.
W Szczekocinach znajdowała się murowana synagoga, dwie łaźnie oraz liczne rzeźnie rytualne.
Szkoły wyznaniowe licznie działające w Szczekocinach powstały jeszcze w czasie I wojny światowej. W szkołach żydowskich, zwanych chederami, uczono w językach żydowskich. Ukaz carski o szkołach początkowych z roku 1864 nie precyzował czy miał być to język jidisz czy hebrajski, to zależał wyłącznie od nauczycieli. Program nauczania obejmował przedmioty związane z religią, liturgią i historią Żydów. Do szkół tych uczęszczali tylko chłopcy. W Szczekocinach w 1903 znajdowało się 11 chederów.
Oprócz szkół żydowskich w Szczekocinach mieściła się słynna na cały powiat włoszczowski Biblioteka Żydowska. Zajmowała ona trzecie miejsce w powiecie, co do wielkości księgozbioru, licząc do 1937roku 1800 tomów. Zrębem biblioteki było 1300 tomów w języku jidsz pozostałe książki były polsko i niemieckojęzyczne.
Wśród ciekawych postaci związanych ze Szczekocinami na szczególną uwagę zasługuje postać sławnego rabina Krakowa i Warszawy Dow Ber Meiselsa urodzonego w 1798 roku w Szczekocinach, wielkiego patrioty.
Stosunki polsko – żydowskie przebiegały poprawnie. Zdarzały się spory i konflikty, ale nie były one drastyczniejsze, niż choćby pomiędzy samymi Polakami. Większość jednak kontaktów, prowadzonych przede wszystkim na płaszczyźnie handlowej była zdecydowanie dobra. Zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę dzieci, które bawiły się ze sobą nie zważając na wyznanie, a rodzice w żadnym wypadku im tego nie zabraniali.
W czasie okupacji już od września 1939 Niemcy ograniczyli swobodę Żydów, zmuszali ludność do pracy przy rozbiórce spalonych domów, budowie dróg kazano im nosić opaski z gwiazdą Dawida.
Umniejszanie praw Żydom następowało stopniowo, aż w końcu w 1941 roku zamknięto ich w getcie, zajmującym obszary dzisiejszej ul. Wesołej, części ulicy Krakowskiej oraz całą ulicę Ściegiennego.
20 września 1942 roku całą ludność żydowską z rejonu Szczekocin przewieziono furmankami, część szła piechotą, na stację kolejową do Sędziszowa. Skąd pociągiem wywieziono ich do obozu selekcyjnego w Skarżysku. Stamtąd do obozu zagłady w Treblince, gdzie jeszcze we wrześniu 1942 r. prawie wszystkich zamordowano.
Tak naprawdę miasteczka polsko- żydowskiego, jakim były Szczekociny, już nie ma. Jest natomiast, coś, co można by nazwać miejscem po tym miasteczku. Teoretycznie żyjemy współcześnie, interesuje nas to, co tu i teraz, ale podświadomie mamy poczucie straty. Straty, po której nigdy nie odbyto żałoby, straty niezrozumianej i nie przeżytej, za to wypartej i zapomnianej. Pozostało tylko puste miejsce, pozbawione dawnego ducha.
Co robimy w ramach projektu
Przywracanie pamięci o szczekocińskich Żydach, odkrywanie i zabezpieczanie śladów ich bytności na tym terenie.
W ramach projektu odbędą się:
1. Sesja popularno-naukowa o Żydach szczekocińskich.
2. Warsztaty dla młodzieży poświęcone kulturze żydowskiej.
3. Tworzenie, wspólnie z młodzieżą z Izraela, blogów poświęconych Żydom szczekocińskim, którzy przeżyli Holokaust.
Co planujemy na kolejnym etapie projektu
1. Porządkowanie pamiątek po Żydach szczekocińskich.
2. Warsztaty poświęcone żydowskim obyczajom i kolacja szabatowa zorganizowana dzięki pomocy prezesa Fundacji Or Chaim, Jarosława Banysia
3. Warsztaty wśród młodzieży gimnazjalnej organizowane przez młodzież naszej szkoły
4. Wycieczka śladami Żydów szczekocińskich dla młodzieży gimnazjalnej
5. Warsztaty w Starej Synagodze w Krakowie
Kto nam pomaga
Szczególnie wdzięczni za pomoc jesteśmy:
Katedrze Judaistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego,
Fundacji Or Chaim z siedzibą w Katowicach,
Domowi Spotkań z Historią
Ośrodkowi KARTA
Z czego jesteśmy szczególnie dumni
Auschwitz - Birkenau - w hołdzie tym, którzy zginęli za niewinność
W ramach projektu Przywróćmy Pamięć Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego 29 lutego 2008 roku odbył się wyjazd młodzieży do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz i Auschwitz – Birkenau, obozu Zagłady.
Oglądanie obozu zostało projekcją kilkunastominutowego filmu relacjonującego moment wyzwolenia Auschwitz i Birkenau. Po jego zakończeniu wszyscy opuściliśmy salę w milczeniu, aby przejść następnie do części obozowej. Podczas przechodzenia przez kolejne baraki, poznawania kolejnych śladów nazistowskiego terroru i chwili pod ścianą śmierci panowała atmosfera zadumy. W takim miejscu, oglądając zdjęcia ludzi, którzy zginęli za niewinność można tylko milczeć.
Jeszcze bardziej wstrząsającym okazało się obejrzenie obozu Zagłady Auschwitz II – Birkenau. Widok drewnianych baraków, w których więźniowie przebywali w warunkach pozbawiających ich resztek godności ludzkie, ruin komór gazowych i krematoriów jednocześnie przeraża i zadziwia precyzją organizacji machiny śmierci.
Ta wizyta w największym hitlerowskim obozie Zagłady, w którym śmierć poniosło miliony niewinnych ludzi różnych narodowości – głównie Żydów – była dla nas wszystkich bardzo ważna. To właśnie przez zdobywanie wiedzy możemy złożyć zmarłym hołd i zachować o nich pamięć.
Warsztaty z młodzieżą gimnazjalną w Rokitnie
W Gimnazjum w Rokitnie od jakiegoś już czasu pojawiają się zapraszani przez panią Agnieszkę Bijak goście, którzy, rozmawiają z młodzieżą na ważne tematy i odpowiadają na ich dociekliwe pytania. Szkołę odwiedzili już ksiądz, który zajmował się tematem sekt, lekarz i sędzia. Tym razem zaproszenie przyjęła grupa młodzieży z Liceum Ogólnokształcącego ze Szczekocin, która pod opieka profesora Mirosława Skrzypczyka poprowadziła warsztaty dotyczące kultury i religii Żydów, antysemityzmu i problemu inności.
Spotkanie odbyło się 28 lutego i brała w nim udział 3 klasa gimnazjum – wychowankowie pani Agnieszki. Zajęcia rozpoczęły się od projekcji filmu Izabeli Cywińskiej „Cud purymowy”, który stał się podstawą do dyskusji nad obowiązującymi stereotypami i antysemityzmem.
Kolejnym etapem pracy były zajęcia w grupach – każda z pięciu utworzonych drużyn otrzymała opiekuna w postaci ucznia Liceum, który miał za zadanie pomóc w opracowaniu zagadnienia. Efekty pracy miały być przedstawiane reszcie klasy. Grupa Katarzyny Zdrady zajęła się doktryną judaizmu, Joanny Ludynii świętami żydowskimi, Pawła Wieczorka wyglądem i znaczeniem synagogi, Pauliny Bryły cmentarzem, a Justyny Odzimek i Grzegorza Zagały zjawiskiem Zagłady. Po kilkudziesięciu minutach solidnej pracy nastąpiły prezentacje zdobytej wiedzy, a po nich quiz mający za zadanie sprawdzenie spostrzegawczości i uwagi gimnazjalistów. Zwyciężczynią została Magda Szwalikowska, która odpowiedziała poprawnie na wszystkie pytania. Ostatnim punkt programu była prezentacja multimedialna Justyny Odzimek dotycząca historii szczekocińskich Żydów. Spotkaniu dodawały smaku przygotowane z duża starannością potrawy, wśród których znalazły się m.in. słodki cymes i maca.
Po skończonych warsztatach zarówno uczniowie Liceum Ogólnokształcącego, jak i gimnazjaliści wyszli ze świadomością, że wydarzyło się coś znaczącego – poruszony został temat, o którym do tej pory się nie mówiło. Mamy nadzieję, że spotkanie przyczyniło się do zwiększenia świadomości młodzieży na temat tolerancji oraz pogłębiło wiedzę o Małej Ojczyźnie.
SZABAT SZALOM !
Gdyby przypadkiem zadano nam pytanie: „Jakie znasz święta żydowskie?”, większość z nas miałaby
z pewnością problem z udzieleniem odpowiedzi. Mało wiemy o kulturze żydowskiej, właściwie wcale jej nie znamy, choć na pewno starsi mieszkańcy Szczekocin pamiętają swoich dawnych sąsiadów i mogliby co nieco opowiedzieć o ich zwyczajach i świętach. Młodzież Zespołu Szkół ma możliwość poszerzenia swojej wiedzy i uzyskania wielu informacji dotyczących tradycji i kultury Żydów dzięki realizacji przez naszą szkołę projektu „Żydzi w Szczekocinach. Odkrywanie śladów i przywracanie pamięci”. W ramach tego projektu odbyła się już sesja popularnonaukowa poświęcona szczekocińskim Żydom, a 23 listopada 2007 roku zostało zrealizowane kolejne zadanie z zaplanowanych działań. W tym dniu gościł w naszej szkole pan Jarosław Banyś, prezes Fundacji Or Chaim z Katowic (jest to fundacja powołana przez katolików, ewangelików i żydów, której celem jest ratowanie zabytków kultury żydowskiej). Poprowadził on warsztaty, podczas których przybliżył naszej młodzieży tradycje, zwyczaje i uroczystości żydowskie. Nie bez przyczyny spotkanie odbyło się w piątek.
W piątek, bowiem rozpoczyna się Szabat – najważniejsze święto dla Żydów. A my mogliśmy poczuć jego atmosferę dzięki kolacji szabatowej, która była głównym elementem warsztatów. Zanim opiszę przebieg kolacji, chciałabym przedstawić kilka informacji o samym święcie.
Czym jest Szabat (Szabas)? Jak pisze Ninel Kameraz-Kos w książce Święta i obyczaje żydowskie, Szabat jest świętem na cześć Boga Stworzyciela i na cześć Przymierza, które zawarł Bóg z narodem Izraela. Przypominał Żydom także wyzwolenie z niewoli egipskiej. Jest to dzień harmonii, wewnętrznego uspokojenia i pokoju. Dla Żydów Szabat to najcenniejszy dar, jaki otrzymali od Boga.
W żydowskim życiu religijnym zajmuje najwyższą pozycję. Co oznacza święcenie Szabatu
w praktyce? Przykazanie mówi, że należy zaniechać wszelkiej pracy. Szabat ma uzmysławiać, że to Bóg, a nie człowiek, jest Najwyższym Stwórcą. Wierzący Żyd, święcąc Szabat potwierdza tę prawdę,
a powstrzymywanie się tego dnia od pracy jest dla niego aktem wiary. Na podstawie tekstów biblijnych została sformułowana lista prac zabronionych w Szabat, np.: żniwa, wyrabianie ciasta, wypiek, szycie, ubój bydła, pisanie, rozpalanie i gaszenie ognia. Podczas przygotowań można było korzystać z pracy nie-Żyda, stąd znany nam „szabes goj”, który m.in. przychodził rozpalać ogień. Jednak Szabat to nie tylko przestrzeganie zakazów. To odpoczynek. Ninel Kameraz-Kos pisze: „Odpoczynek po hebrajsku nazywa się menucha. Słowo to oznacza również: ciszę, pogodę, pokój, wytchnienie. Można go także użyć w znaczeniu: szczęście, spoczynek, harmonia. Menucha to stan, w którym nie istnieje konflikt, walka, nie ma strachu i nieufności. Spełniając przykazania Szabatu religijny Żyd może ten stan osiągnąć. Szabat jest świętem podniosłym, ale i radosnym. (...) Tego dnia Żyd niczego nie musi, nie zajmuje się żadną pracą, interesami, nie trapi się żadnymi kłopotami – to czas uspokojenia i wyciszenia.” Święto rozpoczynano w piątek wraz z zachodem słońca zapaleniem i błogosławieństwem świec (20 minut przed zmierzchem). Mężczyźni uczestniczyli w nabożeństwie zwanym Kabalat Szabat (hebr. „przyjęcie szabatu”), odprawianym w synagodze przed zachodem słońca. Wierzono, że wracającym z synagogi do domu towarzyszą dwa anioły, które sprawdzają, czy wszystko jest przygotowane do Szabatu. W domu czekali pozostali członkowie rodziny, którzy śpiewali tym aniołom pieśń „Szalom alejchem”. A potem rozpoczynała się szabatowa wieczerza. Zgodnie z tradycją w ciągu świątecznej doby należało jeszcze spożyć posiłek południowy w sobotę oraz posiłek wieczorny, kończący Szabat. Co jadano? Ryby, siekaną wątróbkę z jajkiem, rosół z knedelkami, kugel, cymes
i inne dania. W sobotę podawano czulent, gorące danie przygotowywane w piątek. Obowiązkową potrawą była chała. Święto kończyło się w sobotę o zmroku.
Tę teoretyczną wiedzę mogliśmy sprawdzić w praktyce, uczestnicząc w rekonstrukcji kolacji szabatowej w naszej szkole. Brali w niej udział głównie uczniowie, ale także nauczyciele i zaproszeni goście. Potrawy, według oryginalnych przepisów, zostały przygotowane głównie przez uczestników spotkania. Możecie Państwo wypróbować niektóre specjały żydowskiej kuchni, wykorzystując załączone przepisy na czulent, kawior żydowski i cymes. W atmosferę radosnego szabatowego święta wprowadzili nas uczniowie, śpiewając piosenki: „Piątkowy wieczór”, „Szabes goj” i „Modlitwa szabatowa”. I rozpoczęła się wieczerza – 18 minut przed zachodem słońca. Przewodniczył jej pan Jarosław Banyś, objaśniając symbolikę poszczególnych rytuałów. Prowadzący angażował uczestników spotkania, powierzając im zapalenie świec, odmawianie błogosławieństw, czy też czytanie fragmentów Tory. Ponieważ mężczyźni powinni nosić nakrycie głowy podczas tej uroczystości, wszyscy przedstawiciele tej płci mieli na głowach przygotowane wcześniej jarmułki. Kolacja rozpoczęła się zapaleniem świec. Jest to jeden z najważniejszych rytuałów w liturgii żydowskiej, którego wypełnienie należy do kobiety, matki. Podczas zapalania świec odmawia ona specjalne błogosławieństwo i od tego momentu żydowski dom rozświetla Szabas. Tak było również podczas naszego spotkania. Następnie pobłogosławiono dzieci i wspólnie zaśpiewaliśmy „Pieśń na przywitanie aniołów”. Wszystkie teksty modlitw i błogosławieństw były odmawiane po hebrajsku, ale uczestnicy otrzymali wcześniej scenariusz spotkania wraz z tekstami oraz ich tłumaczeniem na język polski, więc nie sprawiło to większego problemu. Prowadzący nauczył nas kilku pieśni i piosenek, zatem wszyscy mogliśmy włączyć się do wspólnego śpiewu. Ważny moment wieczerzy to Kidusz, czyli błogosławieństwo nad kielichem wina. Odmówili je wspólnie prowadzący i ks. Przemysław Pabjan, który włączył się także w błogosławieństwo chleba. Po wypiciu wina, czy też soku winogronowego, wszyscy uczestniczyliśmy w rytualnym umyciu rąk, podczas którego każdy z nas odmawiał specjalne błogosławieństwo. Każdy, kto umył ręce musiał pozostać w milczeniu. Od tego momentu nie rozmawialiśmy, czekając aż wszyscy zgromadzą się przy stole. Wtedy został pobłogosławiony chleb, którym następnie dzieliliśmy się. Można było już spróbować pozostałych smakołyków zgromadzonych na stole. Było ich wiele, m.in.: kawior żydowski, humus (pasta z ciecierzycy), sałatka ziemniaczana, czulent, kugel (zapiekana babka z tartych ziemniaków), charoset z jabłek i bakalii, cymes z marchwi. Myślę, że spróbowanie typowych potraw szabatowych było dla każdego z uczestników ciekawym (i smacznym) doświadczeniem. W trakcie wieczerzy śpiewane były piosenki żydowskie, a jednym z najważniejszych elementów tego spotkania było odczytanie fragmentu Tory, który przewidziany był na ten dzień (Księga Rodzaju 32, 4-36,43). Krótki komentarz do tego tekstu wygłosił ks. Przemysław Pabjan, podkreślając podobieństwa między Szabatem i Eucharystią, wskazując elementy, które łączą nasze religie. Podczas spotkania panowała radosna, przyjazna atmosfera. To ona sprawiła, że trudno nam było się rozstać. Po odmówieniu błogosławieństwa po jedzeniu, zaśpiewaliśmy na pożegnanie znaną pieśń „Hewenu szalom alejchem” i życząc sobie radosnego, pełnego pokoju Szabatu („Szabat szalom”, „git szabes”), rozeszliśmy się do domów.
WIATR PAMIĘCI
Ach, gdzie te Szlomki, Aronki, ci malcy gdzie?Już pod polskimi drzewkami nie bawią się.Już po żydowsku na Dietla nie mówi nikt,Bramy i sienie to tylko milczenie dziś.(...) Szumi, szumi pamięci wiatr,tyle lat byli tu, więc czemu poszli nagle w świat?
Wiatr pamięci z piosenki Jacka Cygana, szumiący w konarach drzew krakowskiego Kazimierza, przywodzi na myśl te nie tak dawne przecież lata, kiedy to obok siebie mieszkali Polacy i Żydzi. Dotyczy to nie tylko Krakowa. W bardzo wielu miasteczkach mieszkańcy żydowskiego pochodzenia stanowili znaczną część społeczności. Tak było i w Szczekocinach – przed wojną około 50 procent mieszkańców stanowili Żydzi.
23 września 2007 roku delikatny powiew wiatru pamięci pozwolił obudzić uśpioną, ukrytą gdzieś pamięć o naszych dawnych sąsiadach. Stało się to dzięki sesji popularnonaukowej, zatytułowanej „Żydzi szczekocińscy. Osoby, miejsca, pamięć.”, zorganizowanej w Zespole Szkół w Szczekocinach przy współpracy z Katedrą Judaistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Program sesji był bardzo bogaty, a referaty przygotowali i wygłaszali pracownicy Katedry Judaistyki, przedstawicielka Muzeum Historii Żydów Polskich, a także pomysłodawca projektu, nauczyciel Zespołu Szkół, pan Mirosław Skrzypczyk.
Pierwsza część wystąpień dotyczyła aspektów historycznych, związanych z życiem Żydów szczekocińskich. Pan dr Stefan Gąsiorowski przedstawił informacje dotyczące okresu staropolskiego, a pan dr Jacek Krupa omówił zagadnienia dotyczące społeczności żydowskiej w Szczekocinach w XIX stuleciu. Pani dr Edyta Gawron przeanalizowała historię rodzin Leona Zelmana i Icka Kuperberga i na ich przykładzie przedstawiła życie szczekocińskich Żydów w XX wieku. Kolejne dwa wystąpienia dotyczyły śladów żydowskich mieszkańców w naszym mieście. Pan dr hab. Leszek Hońdo objaśniał zawiłości szczekocińskich inskrypcji nagrobnych, wykorzystując fotografie fragmentów macew. W Szczekocinach były dwa cmentarze żydowskie, z których pozostały nieliczne fragmenty potłuczonych kamieni nagrobnych. Udało się jednak odczytać garść informacji o żydowskich mieszkańcach naszego miasteczka. Okaleczona księga. Rzeczy, miejsca, pamięć – tak zatytułowany był referat wygłoszony przez pana Mirosława Skrzypczyka, a dotyczył on historii fragmentów zwojów Tory, świętej księgi Żydów, które zostały odnalezione w Szczekocinach. Poruszał on także zagadnienia związane z innymi miejscami, stanowiącymi ślady bytności Żydów w Szczekocinach. Zmuszał do refleksji i odpowiedzi sobie na pytania, co się stało z cmentarzem, z synagogą? Czy i jak staramy się upamiętnić miejsca związane z życiem naszych żydowskich sąsiadów?
Referaty wygłoszone w drugiej części sesji związane były z osobą rabina Ber Meiselsa. Kim był Ber Meisels? Urodził się w 1798 roku w Szczekocinach, gdzie spędził pierwsze lata swojego życia. W 1832 roku został naczelnym rabinem krakowskim, gdzie między innymi walczył o zniesienie przepisów dyskryminujących Żydów. W 1856 roku został nadrabinem w Warszawie. Podczas powstań narodowych Polaków nawoływał swych pobratymców do solidarności z walczącymi, jest symbolem wspólnoty polskich i żydowskich aspiracji wolnościowych. Został pochowany na cmentarzu żydowskim w Warszawie, a jego pogrzeb przerodził się w ogromną manifestację polsko-żydowskiej jedności wobec carskiego ucisku.
Tej właśnie postaci poświęcone były wystąpienia pani Anny Jakimyszyn, doktorantki Katedry Judaistyki, która omówiła młodość i działalność Meiselsa w okresie krakowskim oraz pana dr. Michała Galasa, który przedstawił działalność rabina w Warszawie. Pani dr Renata Piątkowska z Muzeum Historii Żydów Polskich przeanalizowała wizerunki Meiselsa na obrazach i fotografiach.
Podczas sesji można było nie tylko wysłuchać referatów. Towarzyszyła jej wystawa prac fotograficznych Karola Fatygi i Leszka Pilichowskiego. W przerwie wszystkich obecnych oczekiwała niespodzianka. Mogli oni poczuć atmosferę żydowskiej rzeczywistości dzięki muzyce i piosenkom żydowskim. Rzewne wiązanki melodii żydowskich zagrała na skrzypcach pani Natalia Gadzhuk wraz z grupą młodzieży działającą przy Gminnym Ośrodku Kultury w Lelowie. Młodzież Zespołu Szkół, przygotowana przez Elżbietę i Annę Wieczorek zaprezentowała tradycyjne i współczesne piosenki żydowskie, autorstwa Jacka Cygana i Leopolda Kozłowskiego. Dwie piosenki zaśpiewały także absolwentki naszej szkoły – Ewelina Bożek i Urszula Dudzic.
Ważnym elementem sesji było zaprezentowane podczas jej otwarcia przesłanie i swego rodzaju błogosławieństwo Yossiego Bornsteina. Jest on synem Izyka Mendla Bornsteina, dawnego mieszkańca Szczekocin, który jako jedyny ze swojej rodziny przeżył Holokaust. Dla jego syna bardzo ważne jest podjęcie działań mających na celu upamiętnienie kultury i historii żydowskiej społeczności Szczekocin. Jest to istotne nie tylko dla tych, którzy przetrwali i ich rodzin, ale także dla polskich mieszkańców Szczekocin – ocalić od zapomnienia ludzi i miejsca. Strona izraelska reprezentowana przez Yossiego Bornsteina podejmuje działania w celu uhonorowania pamięci tych, którzy zostali wymordowani, mając jednocześnie na uwadze kształtowanie i wychowanie młodego pokolenia Izraelczyków. W planach jest wybudowanie pomnika na terenie byłego cmentarza żydowskiego, do którego zostaną wykorzystane oryginalne, zachowane szczątki nagrobków. W swym przesłaniu Yossi Bornstein podziękował władzom miasta za pomoc i przychylność w realizacji jego zamierzeń. Wspomniał także o kontaktach, jakie nawiązała młodzież Zespołu Szkół w Szczekocinach z młodzieżą izraelską ze szkoły średniej w Rosh Haiin. Uczniowie wspólnie uczestniczą w projekcie Relationet, mającym na celu pewnego rodzaju połączenie przeszłości z przyszłością. Dzięki Internetowi został stworzony blog, w którym zamieszczane są informacje o każdym ocalałym żydowskim mieszkańcu Szczekocin. Uczniowie naszej szkoły i uczniowie izraelscy zbierają informacje i uzupełniają je, zamieszczając w Internecie. Tworzenie blogów poświęconych ocalałym Żydom, nie tylko szczekocińskim, koordynuje potomek polskich Żydów Zvi Schwartzman. W czasie wakacji przyjechał on wraz z koordynatorką programu "Przywróćmy Pamięć" do Szczekocin i podczas spotkania z grupą młodzieży przeprowadził warsztaty dotyczące tworzenia blogów. Ta rozpoczęta współpraca, zarówno z dorosłymi przedstawicielami społeczności żydowskiej, jak i z młodzieżą izraelską, jest bardzo ważna i mamy nadzieję, że uda się ją kontynuować.
Organizatorzy bardzo dziękują panu profesorowi Edwardowi Dąbrowie – kierownikowi Katedry Judaistyki, dzięki wsparciu którego udało się zorganizować sesję, a także pani dr Edycie Gawron i panu dr. Michałowi Galasowi za ich ogromne zaangażowanie w jej przygotowanie. Podziękowania składamy także pani Natalii Gadzhuk za pomoc w przygotowaniu części muzycznej sesji, dyrekcji MGOK za pomoc w organizacji i wsparcie, panu Piotrowi Gradzińskiemu za obsługę techniczną spotkania oraz Fundacji Wspomagania Wsi za finansowe wsparcie sesji.