Dwa miesiące przygotowań i prób,zredagowano i wysłano do gości 50 zaproszeń, a wszystko to po to by godnie ugościć zaproszonych na wieczorze chanukowym. 14 grudnia 2006 roku sala zapełnia się w stu procentach. Obsługa wnosi na stoły pachnące olejem placki ziemniaczane i pączki. Na honorowym miejscu błyszczy światłem nasza wykonana domowym sposobem chanukija. Unosi się zapach parzonej kawy i kompotu z suszu. Pomiędzy stołami szaleją dzieci.Organizatorzy spotkania witają gości, następnie prowadzący przedstawiają genezę święta. Wszyscy słuchają w skupieniu, dla wielu z nich to pierwsze spotkanie z kulturą żydowską. Aplauzem nagradza się śpiewy w języku hebrajskim i jidysz.( wszyscy zgodnie stwierdzili,że są to nadzwyczaj trudne języki) Z uwagą ogląda sie reportaże i prezentacje multimedialne. Każdy kto miał okazję być gościem w śląskim domu wie, że nasze gospodynie słynną z doskonałej kuchni. Dlatego też wszystkie potrawy serwowane tego wieczoru zostały docenione przez przybyłe panie.Oczywiście przekazaliśmy im wszystkie przepisy na serwowane potrawy. Dla naszych milusińskich przygotowaliśmy konkurs na najładniejszą kolorowankę chanukową, oczywiście nagrodziliśmy wszystkie prace słodyczami. Z tego co wiadomo organizatorom,w tajemnicy po kątach sali rozgrywano bączkiem chanukowym gry hazardowe na słodycze.( nie jest to jednak wiadomość potwierdzona oficjalnie;))Ojcowie starali się w możliwie najdokładniejszy sposób utrwalić wszystkie wydarzenia tego wieczoru na kamerach video. Jednym słowem było miło!