W tamtym roku, gdy przyszłam do szkoły, pan Robert zaproponował, żebyśmy sprzątali cmentarz. Wcześniej nie wiedziałam, że w Opolu jest kirkut - opowiada Żaneta. - Zainteresowałam się tym miejscem i historią opolskich Żydów. Jest bardzo ciekawa - dodaje. Jej kolega Kamil jest bardziej praktyczny: - Wolę grabić liście, niż siedzieć na lekcjach - nie ukrywał.
Cmentarz porządkowało dziś ośmioro uczniów z Gimnazjum dla Dorosłych i Środowiskowego Hufca Pracy przy ul. Torowej. - To już czwarty raz, kiedy to robimy. Jesienią grabimy liście, wiosną wycinamy samosiejki i przycinamy trawę - mówi Robert Mielcarek, nauczyciel historii i wychowawca w ŚHP. Zaczęło się w zeszłym roku od autorskiego projektu "By czas nie zaćmił i niepamięć...", dzięki któremu młodzież mogła poznawać kulturę żydowską i historię oraz - w porozumieniu z miejskim konserwatorem zabytków i Zakładem Komunalnym - opiekować się zabytkowym kirkutem. - Żydzi w społeczności opolskiej stanowili stosunkowo niewielki procent mieszkańców, ale swoją wiedzą, pieniędzmi oraz niejednokrotnie wpływami politycznym przyczynili się do rozwoju gospodarczego i kulturalnego miasta - zaznacza Mielcarek. - Wiele osób związanych z handlem, przemysłem, spoczywa właśnie tutaj - dodaje. Niestety, najmłodsza część kirkutu (z początku XX wieku), sprawia przygnębiające wrażenie, bo nagrobki są poprzewracane i porozrzucane, tak jest od lat powojennych. Nekropolia była też kilka razy demolowana.
W 2005 r. wandale zniszczyli nagrobek browarnika Maksa Friedlandera (zm. 1897 r.) i jego żony. Wydział ochrony środowiska i rolnictwa oszacował, że odrestaurowanie pomnika Friedlandera kosztowałoby ok. 80 tys. zł, naprawa i ustawienie macew ok. 40 tys. zł. Ale miasto nie chce przeprowadzać na cmentarzu kosztownych prac dopóki nie zapadnie decyzja, czyją własnością jest kirkut. O przejęcie cmentarza stara się bowiem Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP. Wniosek złożył w 2001 r., postępowanie trwa od 2004. Zajmuje się tym komisja regulacyjna ds. gmin wyznaniowych żydowskich, która działa przy MSWiA. Nie wiadomo, kiedy postępowanie się zakończy.
Robert Mielcarek pochodzi z Inowrocławia, w Opolu mieszka od 15 lat. Jest absolwentem wydziału historii Uniwersytetu Opolskiego. Nie tylko uczy młodzież, ale od ponad dwóch lat działa też społecznie w redakcji Forum Żydów Polskich. Teraz stara się o pieniądze na kolejny projekt "Młodzież w działaniu", w ramach którego planuje ponownie zajęcia z kultury żydowskiej, ale i fotograficzne.
- Ponieważ planujemy publikację o cmentarzu. Ale to zależy od tego, czy uda się zdobyć fundusze. Jeśli nie teraz, to będziemy starać się o realizację tego projektu w przyszłym roku - zapowiada.
Cmentarz żydowski w Nowej Wsi Królewskiej został założony w 1822 r. Spoczywają tu znani opolscy Żydzi, kupcy, lekarze, aptekarze, przedsiębiorcy, adwokaci, m.in. rabin Adolf Wiener, honorowy obywatel Opola, wybitny talmudysta, czy Joseph Boronow, przewodniczący gminy opolskiej.