Prywatną bożnicę na pierwszym piętrze kamienicy w centrum Będzina odkryto przypadkiem trzy lata temu.
W roku 2007 malarstwo ścienne, a właściwie jego pozostałości, ponownie ujrzały światło dzienne.
7 maja 2009 roku udaliśmy się do Domu Modlitwy w kamienicy w tzw. Bramie Cukermana, która dla mieszkańców Będzina ma niepowtarzalny klimat. 7 maja 2009 roku udaliśmy się do Domu Modlitwy w kamienicy w tzw. Bramie Cukermana, która dla mieszkańców Będzina ma niepowtarzalny klimat.
Naszą przewodniczką była założycielka Fundacji Brama Cukermana - Karolina Jakoweńko – kulturoznawca, przewodnik terenowy i miejski po województwie śląskim.
Dom Modlitwy, który zobaczyliśmy, związany jest z kilkusetletnią historią osadnictwa żydowskiego na terenie Miasta Królewskiego Będzina. Odkryty został przez przypadek, gdy właściciele mieszkania postanowili przeprowadzić generalny remont. Uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego im. M. Kopernika w Będzinie odsłonili oblicze dawnego Domu Modlitwy spod grubych warstw farby. Odkrycie hebrajskich malowideł wywołało początkowo duże zainteresowanie.
Młodzież chciała opiekować się tym miejscem, niestety Gmina Żydowska nie potrafiła porozumieć się z właścicielem kamienicy w kwestii finansowej. W efekcie mieszkanie zamknięto.
Wtedy pojawiła się grupa młodych, wykształconych ludzi, którzy zaopiekowali się bożnicą. Postanowili, że dom modlitwy koniecznie trzeba odrestaurować i wykorzystać jako centrum kulturalnych działań.
Trochę historii… Będzin od wieków był najstarszym i największym ośrodkiem społeczności żydowskiej na terenie Zagłębia Dąbrowskiego. Przed II wojną światową gmina żydowska liczyła 27396 mieszkańców, co stanowiło ponad 50% wszystkich będzinian.Synagoga na Wzgórzu Zamkowym nie była na tyle duża, aby pomieścić wszystkich Żydów. To stworzyło zapotrzebowanie na prywatne domy modlitw, pełniące często rolę szkoły religijnej - Chederu. Do takich obiektów zaliczał się dom modlitwy w Bramie Cukermana, który powstał najprawdopodobniej pod koniec lat 20 lub na początku 30 XX wieku.
Służył jako przestrzeń sakralna zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet, dla których na wyższej kondygnacji powstał tzw. babiniec (będący najprawdopodobniej balkonem z osobnym wejściem).Malarstwo ścienne w domu modlitwy Cukermanów jest charakterystyczne dla zdobień wnętrz w synagogach. Powstało najprawdopodobniej w połowie lat 30 – tych XX wieku.
Dom Modlitwy został ufundowany przez właściciela kamienicy Nuchima Cukermana, który należał do zasłużonych członków będzińskiej społeczności żydowskiej. Pod koniec XIX wieku wybudował kamienicę przy ówczesnej ulicy Sławkowskiej 24 (obecnie Kołłątaja).W okresie międzywojennym rozbudowywał kamienicę nadając jej dzisiejszy wygląd. W nowopowstałej części z biegiem czasu znalazł się Dom Modlitwy, chociaż lokal ten początkowo spełniał inną funkcję. Świadczą o tym ślady dekoracji ściennej wcześniejszej od właściwego zdobienia.Kres społeczności żydowskiej przyniosła II wojna światowa. Polityka okupanta doprowadziła do niemal całkowitej zagłady Żydów i przejęcia ich majątku.Świątynie zostały albo zburzone, albo adaptowane na pomieszczenia gospodarcze i mieszkalne. Podobny los spotkał Dom Modlitwy w Bramie Cukermana. Prawdopodobnie wtedy przestrzeń Domu Modlitwy została podzielona ścianami działowymi.
Przez ponad sześćdziesiąt lat miejsce to pełniło funkcję mieszkania.
W roku 1948 kamienicę kupili Genowefa Balińska, Wiktoria Balińska i Sebastian Klikowicz od spadkobierców Nuchima Cukermana: Bronisława Cukermana i Mani vel Marii Rozenblum. Obecnie współwłaścicielem i administratorem części kamienicy, w której znajduje się Dom Modlitwy, jest pan Bogusław Baliński.