Dzięki udziałowi w projekcie „Przywróćmy pamięć” nawiązaliśmy liczne kontakty i odtworzyliśmy powojenne losy więźnia, o którym nawet w publikacjach Państwowego Muzeum w Oświęcimiu pisano: „losy po 1944 roku są nieznane…”
Jean Bartischan urodził się 2 listopada 1919 roku w Oradea w Rumunii (dawna nazwa Nagyvarad). W roku 1938 przybył do Francji, żeby podjąć naukę w szkole sztuki i technik tekstylnych (Wyższa Państwowa Szkoła Włókiennicza przy Placu Chevreul) w Roubaix. W czasie okupacji ukrywał się przed prześladowaniami – jako Żyd przez nazistów skazany był na śmierć. Nie czekał jednak bezczynnie i przyłączył się do partyzantki z francuskiego ruchu oporu w okolicy Grenoble. Schwytany, znalazł się w transporcie więźniów pochodzenia żydowskiego oraz członków ruchu oporu z Drancy koło Paryża. 30 marca 1944 roku został deportowany do KL Auschwitz – Birkenau. 5 kwietnia Jean Bartischan trafił do podobozu KL Golleschau.
Zapewne, jak wszyscy więźniowie tego podobozu, pracował w kamieniołomie w cementowni lub przy budowie kolejki linowej do Lesznej Górnej. Szczególnie ciężka była praca w kamieniołomie, odbywała się na dwie zmiany od 4.00 do 12.00 i od 12.00 do 20.00. Urobek kamienia rozbijano kilofami i ręcznie wsadzano do wagoników kolejki. Więźniowie w ciągu 8 godzin musieli załadować 6 ton kamienia. Było to mordercze zadanie. Dalej kamienie transportowano do cementowni, gdzie inni więźniowie kruszyli go i pakowali. Ręczny urobek przewożony był wagonikami, które ciągnął parowóz. Jean Bartischan, więzień numer 176 124 robił jednak jeszcze coś… Na zlecenie esesmanów malował na ścianach budynku mieszkalnego dla więźniów sceny ukazujące pracę w goleszowskim podobozie. Te niezwykłe malowidła przetrwały czas wojny i przez wiele lat znajdowały się na ścianach cementowni. Przed zniszczeniem ocaliło je przeniesienie wraz z warstwą tynku ze ścian i przetransportowanie do Muzeum Auschitz – Birkenau.
Po artyście zachował się jeszcze portret nieznanego więźnia.
Dzięki informacjom uzyskanym od krewnego Jeana Bartischan, pana Jean Francois Clarisse (znalazł nasze informacje na temat swojego krewnego na stronie www.fodz.pl w projekcie „Przywróćmy pamięć” i natychmiast nawiązał kontakt), wiemy, że nasz bohater przetrwał „marsz śmierci” i trafił do obozów w Oranienburgu i Flossenburgu. Do Roubaix wrócił w 1945 roku. Jego rodzinę w większości naziści wymordowali. Jean przyjął obywatelstwo francuskie i zamieszkał przy ulicy Kleber w Croix. Ożenił się z Simone Journel. Urodziły im się dwie córki – Veronique i Claudie.
Mimo złego stanu zdrowia podjął pracę w Instytucie Technicznym i Instytucie Jeanne d Arc w Roubaix. Poza pracą wykładowcy zajmował się malarstwem i odnosił sukcesy na wystawach i salonach. W 1946 otrzymał medal Stowarzyszenia „Zdrowej Konkurencji”. W 1947 roku z okazji Salonu Artystów miasta Roubaix Jean Bartischan otrzymał nagrodę Grand Prix przyznaną przez społeczność miasta, a jeden z jego obrazów miasto zakupiło. Jako lider stowarzyszenia Przyjaciół Sztuki pozostawił doceniane obrazy oraz zaprojektowane wzory tekstylne, między innymi wzory tapet.
Mimo młodego wieku nie zdołał odbudować nadwątlonych przez pobyt w obozach sił. Chorował ciężko i zmarł 14 września 1949 roku w szpitalu Calmette w Lille w wieku zaledwie 29 lat.
Powojenne losy Jeana Bartischan nie są już zatem tajemnicą. Zapewne artysta nie zdawał sobie sprawy, że pamięć o jego pobycie w goleszowskim podobozie przetrwa tyle lat. Jego malowidła to jedyne tego typu dzieło w całym obozie Auschwitz – Birkenau. Obecnie trwają prace konserwatorskie.
Odkrywanie kolejnych wątków z życia więźnia, który przez tyle lat w Goleszowie był anonimowy dostarczyło nam wiele satysfakcji. Liczymy, że uda nam się nawiązać kontakt z córką Jeana Bartischan – Claudie żyje podobno w Nicei. Szukamy też informacji w Muzeum Lapiscine w Roubaix. Może uda nam się dowiedzieć więcej…
Na razie sprawiliśmy dużo przyjemności rodzinie artysty przesyłając fotografie jego malowideł i przekazując fotokopie zgromadzonych przez nas dokumentów. Nawet bliscy niewiele wiedzieli o wojennych losach Jeana Bartischan!